Te same gazety, różne ceny. Kto naprawdę oferuje najtańszą prasę cyfrową w Polsce?

by Redakcja

🧐 Te same tytuły, inne ceny. Sprawdź, który e-sklep sprzedaje gazety najtaniej i nie daj się złapać na marketingowe sztuczki!

Kupujesz gazetę online i myślisz: „no dobra, przecież to tylko kilka-kilkanaście złotych”, potem zaglądasz przez przypadek na inną stronę www, a tam, ta sama gazeta, ten sam numer, a cena niższa o 30%-50%, to czujesz lekki niesmak? Przecież nie mówimy tutaj o zaklętych czeluściach i ukrytych zakamarkach internetu, tylko o największych polskich dystrybutorach e-prasy. Brzmi absurdalnie? Trochę tak – jako redakcja StreamZone przejrzeliśmy kilku dystrybutorów cyfrowej prasy i oto co odkryliśmy.

Dla przykładu weźmiemy na warsztat jednego z klasyków – Newsweek Polska (regularna cena tygodnika drukowanego to 12,90 zł/szt. przyp. redakcja, oficjalne ceny na stronie Newsweek.pl to 10,90 zł z dostawą do domu, 139 zł/3 m-ce, 229 zł/6 m-ce i 449 zł/12 m-ce). Znany, rozpoznawalny, regularnie kupowany tygodnik. Jak się okazuje – zależnie od tego, gdzie klikniesz „kupuję”, cena tego samego wydania może się różnić o kilka-kilkanaście złotych 😳. Niby niewiele, ale przy subskrypcji rocznej to już kilkadziesiąt złotych różnicy więc w skali roku, to może być jedna, dwie dobre książki albo butelka szlachetnego trunku zaoszczędzona.

A teraz czas na fakty.

Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda podobnie. Wchodzisz na stronę, wybierasz tytuł ten sam co zawsze, a ukryte różnice zaczynają się po kliknięciu „kup”.
Na przykład w e-Kiosku standardowe wydanie kosztuje 9,50 zł (taniej niż wersja drukowana). I to jest cena bazowa – żadnych zniżek, żadnych lojalnościowych trików. To samo na eGazety – siostrzany serwis, który zresztą korzysta z tej samej infrastruktury. I nic w tym dziwnego – obie platformy są częścią tego samego medialnego ekosystemu.

A potem wchodzisz na Nexto… i robi się ciekawie.

Widzisz promocje i Newsweek kosztuje 9,03 zł — nie jest to powalająca różnica, ale to nie koniec. Nexto lubi nagradzać lojalnych użytkowników, zatem jeśli zdecydujesz się na wykupienie Nexto Premium, które kosztuje 139 zł rocznie, nagle ten sam Newsweek kosztuje już tylko trochę ponad 6,18 zł. Co ciekawe, ceny przy prenumeratach okresowych (3/6/12 miesięcy) wcale nie wychodzą lepiej niż zakup pojedynczego egzemplarza (ceny kształtują się odpowiednio 112,39 zł/3 m-ce; 213,75 zł/6 m-ce i 418 zł/12 m-ce). Prawdziwy raj dla tych, którzy lubią się bawić i analizować różne możliwości zakupu.

A teraz ciekawostka…

Teoretycznie, najbardziej eleganckim i jednocześnie najtańszym rozwiązaniem dla klienta Newsweeka powinien być pakiet Onet Premium, w którego Newsweek jest częścią (oprócz Newsweeka jest tam dostęp do takich tytułów jak Forbes, Business Insider, Przegląd Sportowy, Auto Świat czy Komputer Świat — te wszystkie tytuły są dostępne w jednej subskrypcji w cenie 19,00 zł /m-ce 😳). W praktyce jednak… robi się z tym wszystkim trochę bałaganu.

Po pierwsze – nie wszyscy wiedzą, co dokładnie w tym pakiecie się znajduje. Po drugie – dostęp do e-wydań często nie jest tak intuicyjny, jak być powinien. Po trzecie – płacisz za cały pakiet, nawet jeśli interesuje Cię wyłącznie Newsweek. Dla niektórych to wygoda (wszystko w jednym miejscu), dla innych – przepłacanie za coś, czego nawet nie klikną (mimo że aktualnie to najtańsze rozwiązanie na rynku), dla jeszcze innych zamieszanie, którego nie rozumieją. Trudno się dziwić, że wielu użytkowników zaczyna serfować po necie i rozglądać się za alternatywnymi rozwiązaniami zakupu.

Wniosek? Zawsze masz wybór. I to całkiem konkretny.

W czasach, gdy każdy z nas subskrybuje prawie wszystko – od platform VOD po kawę w kapsułkach – dobrze wiedzieć, że dostęp do e-prasy też może być łatwy i przyjemny, a przede wszystkim tańszy. Nie powinno chodzić się na skróty (oczywiście, to wygodne) i kupować tam, gdzie wyszukiwarka podsunie Ci pierwszą lepszą (promowaną) ofertę. Wystarczy trzy minuty zabawy w wyszukiwanie i porównanie ofert przynajmniej trzech dostawców treści i masz w kieszeni kilka-kilkanaście zaoszczędzonych złotych więcej na zupełnie inne przyjemności. W skali roku to może zrobić naprawdę sporą różnicę.

A przecież w teorii chodzi o to samo czasopismo, to samo wydanie, tę samą okładkę i te same teksty. Nawet gdy stwierdzisz po przeczytaniu danej „lektury”, że nic nowego się nie dowiedziałeś, lub co gorsza, informacje zawarte w danym wydawnictwie podniosły Ci jedynie poziom ciśnienia we krwi, to zawsze możesz mieć poczucie, że przynajmniej  zrobiłeś to świadomie, za rozsądną cenę 😉

👉 Sprawdź nasze porównanie cen prasy cyfrowej i zobacz, gdzie kupisz swoje ulubione gazety najtaniej!

Może Ci się również spodobać